Skończyłam. Bardzo przyjemna robota. Na zdjęciu poniżej bez back stiches.
Zawsze robi na mnie wrażenie jak kilka niteczek robi obrazek :) oczywiście zdjęcie w nędznej jakości ale nie chciało mi się czekać na wiosnę i ładną pogodę
A tu na zdjęciu główna przeszkadzaczka robótkowa, złapana i mocno trzymana. Była bardzo zła, mruczenie jakie z niej wychodziło bardzo przypominało pomruk wściekłego tygrysa.
Ale fajny obrazek! Robisz następne z tej serii?
OdpowiedzUsuńChyba zrobię, bo są świetne. Kuszą mnie tym bardziej, że wszystkie niteczki już mam :)
OdpowiedzUsuńObrazek jest śliczny:)Z chęcią zobaczę inne.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń