Babcia poprosiła mnie o uszycie poduszek na imieniny Cioci. Ostatnio nie mam czasu na nic a na pewno nie na szycie, obawiałam się, że nie uda mi się uszyć. Ale los czasami płata figla. Mieliśmy dziś pojechać rano do Wrocławia. Ale Rafał wczoraj dostał gorączki i trzyma go do teraz. Więc nie pojechaliśmy a ja niechcący miałam dzień wolny. Znaczy się dzień minął mi na zbijaniu gorączki i zamartwianiu się. W końcu postanowiłam się zająć czymś innym niż snuciem się po domu i zamartwianiem. Usiadłam do maszyny.
Wykopałam w przepastnej szafie materiały. Wieki całe temu dostałam te materiały od Eli. Było to w czasach gdy zaczynałam szyć. Postawiłam na prostotę.
Na moje potrzeby są zbyt wzorzyste ale Cioci powinny pasować.
Pozdrawiam serdecznie
Karolina z Pracowni pod Aniołem
Pasują wszystkim ciociom tego świata :)
OdpowiedzUsuńPrzypomniałas mi,że tez mam gdzieś głęboko schowany ten koci materiał, bo dla mnie tez był zbyt mocno kolorowy;
OdpowiedzUsuńA poduszki fajne