Z dziewczynami z Patchworku Cokolwiek Pomorskiego spotkałyśmy się w sobotę na zabawie z farbowaniem tkanin. Bawiłyśmy się przednie. Efekty widać na poniższych zdjęciach.
Oczywiście nie mogłabym robić zdjęć bez pomocnika.
Mam strasznie dużo szmat, chyba zacznę sprzedawać :)
Pozdrawiam serdecznie
Karolina z Pracowni pod Aniołem
Ale ładnie Wam się pofarbowało. Jedna z tkanin (piąta od dołu) to prawie jak batik ze sklepu B-craft! Brawo :) Pomocnik musi być ;)
OdpowiedzUsuńJolu :) tą szmatką wycierałam stół :D
OdpowiedzUsuńMoje wyprane i wysuszone, wczoraj walczyłyśmy z Ewą.
OdpowiedzUsuńMoże sfotografuję. Wymieniłyśmy się trochę. Jej, Ewie znaczy, podobały się moje, mnie jej. I bądź tu człowieku mądry, przecież farbowałyśmy, żeby nam podobały się nasze :)
tzn walczyłyśmy ze szmatami nie ze sobą ;)
UsuńPotwierdzam :)
UsuńTyle nowej wiedzy dotyczącej metod farbowania, a i szmatki cudowne. Karolina nie sprzedawaj tylko szyj.
OdpowiedzUsuńTyle nowej wiedzy dotyczącej metod farbowania, a i szmatki cudowne. Karolina nie sprzedawaj tylko szyj.
OdpowiedzUsuń