poniedziałek, 13 lutego 2012

Znowu coś skończyłam

Robiłam powolutku bo po raz pierwszy szyłam coś w trójwymiarze :) a po drugie miałam ochotę na coś patchworkowatego. oczywiście w najprostszej wersji jaka może się trafić :) Najważniejsze, że brzydki, stary wałek zyskał nowe życie.

5 komentarzy:

  1. Lovely :)))
    W sam raz na walentynki!

    OdpowiedzUsuń
  2. no i teraz wałek wesolutki jest :-))

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy to mój ulubiony szary wałek? zaklepuję go pod plecy przy następnej wizycie ;)
    A.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknego, radosnego Walentynkowego dnia życzę Ci.. oby zawsze nosić w swoich sercach radość i miłość

    piękny blog miły.

    OdpowiedzUsuń