Uszyłam ptaszka. Mama prosiła mnie o kury ale kury będę później (pewnie w piątek bo jutro planuję wypad do Siostry). Ptaszek miał fruwać ale okazało się że źle go wyważyłam i musi być ptaszkiem doniczkowym :) oprócz tego uszyłam kwiatki ale jeszcze muszę je wykończyć i po to ten wypad do Siostry.
Ptaszek ma oko z "podzespołów" biżuteryjnych. Czasami się przydają rozległe hobby.
Ale ma zadarty ogonek :)
OdpowiedzUsuńuroczy :)
OdpowiedzUsuńSłodki ;)
OdpowiedzUsuńA.
Fajny ptasiorek:)Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuń