wtorek, 4 października 2011

chusta z frędzelkami

Chusta robiona była powoli. Niestety nie jestem Moją Mamą, która chustę po prostu robi ot tak. "Męczyłam" chustę około 3 tygodni, oczywiście zwykle wieczorami i w wolnych chwilach. Ale jest: większa, melanżowa, z frędzelkami. Chyba dorobię do kompletu rękawiczki. ale co dalej zrobię z chustą to jeszcze nie wiem, bo u nas w rodzinie wszyscy przez Mamę obdarowani:)


Oczywiście na zdjęciu wyglądam jak bym była po dwóch głębszych :)

2 komentarze:

  1. ala :śliczna chusta

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda na cieplutką, ślicznie ją wymęczyłaś;)Teraz jesienna słota nie będzie Ci straszna:) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń