wróciłam z urlopu
Wróciłam z urlopu. A na urlopie zachorowałam na naukę nowej (a właściwej starej) sztuki koronkarskiej. Kupiłam sobie jedną serwetkę i po cichutku ją sobie podziwiam. Aby ją wyeksponować muszę kupić sobie prosty obrus. i będzie pięknie do czasu aż któryś z chłopaków wyleje herbatkę lub chlapnie sosem. Też tak macie ? jak położysz obrus to zaraz plama, a co najmniej wylana woda. i znowu od początku. Pranie, krochmalenie, naciąganie...i chlup plama.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz