Wymyśliłam sobie zasłony. Wiedziałam, że mają być patchworkowe. Nie wiedziałam jak je uszyć. Nie chciałam by były grube i ciężkie. Zaczęłam się zastanawiać, kombinować. W końcu znalazłam sobie ścieg płaski i już wiedziałam, jak chcę je uszyć. Oczywiście okazało się, że wyważałam otwarte drzwi. Ania Sławińska na Faacebooku pokazała zasłonki, które uszyła. W jednym z komentarzy padło słowo "pojagi". Sprawdziłam to słowo. Okazało się koreańską techniką patchworkową. Zakochałam się w niej.
Dziś zrobiłam próbkę w tej technice. Jest super. I próbka i technika. Wiem, co zrobię. Będę miała wymarzone zasłony. Na razie mam zasłonkę na drzwi do łazienki. Czerwono różową . Jestem bardzo zadowolona z tej próby.
A tu na miejscu przeznaczenia.
Mogłam dzisiaj szyć sobie dzięki uprzejmości Eli, która użyczyła mi swoją maszynę.
Pozdrawiam serdecznie
Karolina z Pracowni pod Aniołem
Piękna ! A pamiętasz te skrawki batików - tez rozmawiałyśmy o nich że są świetne na pojagi :)
OdpowiedzUsuńTo kolejny plan :)
UsuńBardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńZasłonka est piękna , nie słyszałam o tej technice zaraz się w niej rozczytam :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń