Gdy ktoś zaczyna zdanie od "Pani Karolino..." to już wiem, że będzie COŚ. I tym razem, już jakiś czas temu, Młody Sąsiad własnie tak zaczął zdanie. Tym razem prośba dotyczyła pokrowca/torby/etui na ukulele. Przyznam się Wam, że nie sądziłam, że ktokolwiek gra na tym instrumencie. A już na pewno, nie kojarzyłam ukulele z piętnastolatkiem. Gdzieś w oddali majaczyła mi się Danusia z Krzyżaków Sienkiewicza. Jak widać życie potrafi zaskakiwać.Wracając do tematu. Podjęłam wyzwanie. Po dłuższych przemyśleniach wzięłam się do roboty. Ale jak dla delikatnego ukulele zrobić męską torbę? Taką z którą piętnastolatek będzie wyglądał ok? Znalazłam w przepastnej szafie materiał w pasy czarno-białe. Ok ale co do tego? czerwony? eee, w kropki? dla faceta?eee... dzins...tak to jest to. W ten sposób materiały mamy z głowy. Teraz nici. Czarne ? to oczywistość. Hej mam tęczowe...mogą być? chyba mogą. No cóż, teraz już muszą :) Poniższe zdjęcia przedstawiają pokrowiec, właściciela (wersja tyłem), ukulele, szczegóły pikowania oraz szczegóły wszywania zamka z których jestem szczególnie dumna.
Pozdrawiam serdecznie
Karolina z Pracowni pod Aniołem
PS. zdjęcia są belajakie ponieważ ktoś wysiał kartę do aparatu i dowiedziałam się o tym fakcie tuż przed oddaniem pokrowca - pozostał mi tylko telefon.
Fiu! Fiu! Świetna sprawa!
OdpowiedzUsuńDzięki. :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń