piątek, 16 stycznia 2015

chleb

Dawno, dawno temu dostaliśmy zakwas na chleb od  dietetyczki. Od tego czasu pieczemy chleb. Czasami ładniejszy czasami trochę zakalec ale zawsze własnej roboty. Chociaż trudno nazwać to robotą ot, dziesięć minut trzeba poświęcić potem kilka godzin poczekać a na końcu w piecu potrzymać:) Takie dwa bochenki wystarczają nam na trzy dni. Pieczenie chleba to był pierwszy krok do bardziej naturalnego żywienia. Teraz nie kupuję także wędlin ponieważ piekę mięsa. Myślałam, że nam się to znudzi po miesiącu a przyrządzam mięsa od czerwca i jeszcze nam się nie znudziło. A ja odkrywam coraz to nowe sposoby na mięso :)


Aby nie było tak tylko o jedzeniu to poniżej zapowiedź haftu według wzoru z CrossStitcher z czerwca 2014. Jest on niewielki ale ja mam też czasu bardzo niewiele więc ta robota trwa i trwa :)


Pozdrawiam serdecznie
Karolina z Pracowni pod Aniołem

1 komentarz:

  1. Ja również jestem zwolenniczką takiej żywności,mięsa piekę,ale chlebka jeszcze nie robiłam,pozdrawiam serdecznie ♥

    OdpowiedzUsuń