"Pańcia zwariowała"- gdyby zwierzęta myślały na pewno takie zdanie kołotałoby się po głowach moich zwierząt. Po pierwsze wstała bladym świtem w weekend odgrażała się biednemu, śpiącemu psu, że albo idzie na siku teraz albo dopiero jak inni wstaną czyli za jakieś trzy godziny. Po spacerze siada do maszyny, która dudni i stuka i nie wstaje nawet żeby kotka pogłaskać ani nie pozwala kotkowi wskoczyć na kolanka, a nawet jak kotek już znajdzie sobie miejsce na parapecie to jak spać w takim hałasie?
A tak serio to przygotowałam 162 "kanapki przepikowane" jeszcze tylko 58 i zszywanie kanapek w narzutę.
Na zdjęciu półprodukty w kupkach po dziesięć.
Trochę tego jest. ale jeszcze dużo roboty przede mną: dokończenie kanapek, zszywanie, lamówka.
Ale zaczynam być spokojna o efekt końcowy :D Będzie co ma być.
Pozdrawiam serdecznie
Karolina z Pracowni pod Aniołem
dzielna kobietka z ciebie
OdpowiedzUsuńMina kici - bezcenna ;)
OdpowiedzUsuńPańciu ty się bój, kocie patrzy na Ciebie dziwnyyymi oczkami ;)))
OdpowiedzUsuńmoje kocie w tkacie szycia ma zajęcia własne :))
Bo ta kicia uważa, że ja jestem jej i jako jej własność Powinnam służyć jej jako podnóżek zawsze gdy ona tego sobie życzy. Jeśli nie to obdarza mnie takim spojrzeniem ;)
OdpowiedzUsuńProszę wybacz za to TY małą literką
Usuńi miało być w trakcie szycia
mój kociak jest wychodzący, więc czasami muszę go siłą
zatrzymywać w domku
miłego dnia:))
Spoko:) normalna jestem i jak piszę na tablecie to większe błędy strzelam:) ta kicia też jest wychodząca ale jest już stara ( ma około 13 lat) i większość czasu śpi:)
Usuń