niedziela, 28 października 2018

Muzeum Quiltu Nowej Anglii - EPP historyczne

Wróciłam do domu. Czas na przejrzenie zdjęć i ochłonięcie oraz do powrót do maszyny. W Stanach postanowiłam szyć heksagony bo to mogłam szyć ręcznie, nawet to miłe :). Jak to w życiu bywa, przypadkiem trafiłam na wystawę quiltów historycznych, szytych metodą EPP, w Muzeum Quiltu Nowej Anglii w Lowell. Najstarszy, świetnie zachowany quilt był z roku 1817, wykonany przez Catrine Tebay, prawdopodobnie z Angli. Część quiltów była z XIXw, część z XXw. Zachwycające prace, dokładność, materiały. To nie były prace wykonane z resztek. W nich widać dobór tkanin, przemyślenie kompozycji i pracowitość. Widać też, że nie było "jednej słusznej" metody na wykończenie quiltu,  są pasy materiału i lamówka, jest lamówka przyszyta do heksagonów, są i heksagony bez lamówki, po prostu podszyte, są obcięte, wyrównane heksagony i lamówka. Co komu w duszy grało.













Jakaś romantyczna część mojej duszy wyobraża sobie skrzynię Panny Młodej z wyprawą a w skrzyni złożone quilty. Albo zima: młoda mama siedzi przy kominku u szyje quilt czekając na męża. Och rozmarzyłam się...
Pozdrawiam serdecznie
Karolina z Pracowni pod Aniołem - znowu w kraju

1 komentarz:

  1. fantastycznie! jakbym tam była :-) dzięki Karolina - jestem pod wrażeniem :-)

    OdpowiedzUsuń