Na obóz jechałam z Koleżanką. Koleżanka miała "Krzysia" czyli GPS z głosem polskiego rajdowcy. "Krzyś" nie miał opakowanka więc obiecałam, że Krzysiowi uszyję śpiworek. Śpiworek ma haft krzyżykowy z bardzo, bardzo starych zapasów :)
A teraz przemyślenia dla cierpliwych. Nie wiem ile razy obiecywałam sobie nikomu niczego nie obiecywać. I zawsze powiem, że nie ma problemu a potem cierpię katusze czy się spodoba, czy o to chodziło i czy dobrze uszyłam (wyhaftowałam, sprzątnęłam, wyszydełkowałam - niepotrzebne skreślić). Powinnam szyć dla własnej przyjemności i robić ludziom prezenty :)
Pozdrawiam serdecznie
Karolina z Pracowni pod Aniołem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz