niedziela, 12 kwietnia 2015

Pracowity dzień

Czasami jest tak, że wszystko idzie idealnie, taki był dzisiajszy dzień :) Najpierw trening, wykańczający ale satysfakcjonujący. Potem usiadłam do maszyny. Miałam trochę zaległości w szyciu. Nie przypuszczałam, że wystarczy zmobilizować się na jedno popołudnie i ufoki się nadrobią.



W między czasie zabraliśmy psa na spacer na plażę. Hepka uwielbia biegać po plaży za piłeczką, wraca potem do domu i wszędzie jest pełno piasku ale pies jest szczęśliwy:)


A za tydzień jadę na kurs szyciowo-patchworkowy doTorunia. Mamy się uczyć kolagrafii i szycia po łuku. Liczę na naładowanie akumulatorków oraz na dobrą zabawę.

Pozdrawiam serdecznie
Karolina z Pracownii pod Aniołem

2 komentarze:

  1. Czasami coś odkładamy,a potem migiem kończymy,tak to już jest z tymi ufokami ;)
    Pozdrawiam ♥

    OdpowiedzUsuń