Ten blog z założenia miał być o moich robótkach. Ale o czym pisać jak robótki leżą a ja zajmuję się tysiącem różnych spraw nierobótkowych. Zmieniły się częściowo moje zainteresowania więc i charakter bloga się zmienia. Ostatnio dużo czasu poświęciłam na zmiany w mieszkaniu i w naszym życiu. Wyrzucam, sprzedaję, odmieniam nadmiar rzeczy, który mnie przytłaczał. Część rzeczy trafiła do piwnicy i czekają na decyzję co z nimi.
W ramach odmieniania znalazłam starą tacę wiklinową, która służyła mi do przechowywania pod szafkami kuchennymi przydasiów. Nie podobała mi się od dłuższego czasu ale szkoda wyrzucić.
Kupiłam farbę w spreju w Castoramie, jedna chwila w piwnicy i taca jak nowa wróciła na "salony".
W tle widać dziurki w ścianie , które czekają jeszcze na zalepienie i zakrycie tabliczką, która została już zamówiona i mam nadzieję, że się już robi :)
W piwnicy malują się jeszcze skrzyneczki do przechowywania dokumentów ale o tym pewnie w następnym poście.
Zachęcasz do porządków w domu, oj jest co robić, co zmieniać, tylko tak trudno zacząć. Serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWando, trzeba zacząć od rzeczy, które najbardziej przeszkadzają i z którymi niewiele nas łączy :) a potem już jest z górki :)
OdpowiedzUsuń