poniedziałek, 20 grudnia 2010

Niby nic nie robię

Poduszka. Już mi się nudzi zawsze ta sama dziewczynka. Urozmaicam ją sobie a to kwiatek a to baloniki. No i zawsze inne szmatki. Tym razem szmatki z TYCH szmatek. problemem okazało się imię dziecka. Liwia. Samo w sobie piękne ale jakoś "nie chciało się" haftować. Po dwóch próbach z literami pisanymi poddałam się i zrobiłam drukowane, haftem oczywiście.

3 komentarze:

  1. Diabeł tkwi w szczegółach ,nie zawsze wychodzi tak jak chcemy,ale podusia i tak wygląda uroczo.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Literki całkiem w porządku i kolorki bardzo dziewczęce.Świąteczne uściski ślę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudna:)
    Dziękuję za informację:)
    Miłego noszenia i wszystkiego dobrego na święta:)

    OdpowiedzUsuń