środa, 14 grudnia 2011

Zagoniona

Dlaczego nie mam czasu na nic? A już w ogóle na robótkowe czynności? Czy ktoś zabiera mi podstępnie sporą część dnia? Niby ciągle czymś jestem zajęta a żadnych efektów nie widać. Czapkę żakardową zaczęłam przed trzema tygodniami i od dwóch tygodni leży. Syńcio się dziś pytał kiedy mu zrobię tę czapkę co mu obiecałam a Ciocia Ela dała na nią wełnę. I nie potrafiłam na to pytanie odpowiedzieć a zrobienie takiej czapki to przecież jest chwilka :(

4 komentarze:

  1. Chwilka to nie bardzo, trochę trzeba się nadziergać. A wieczorami? Ja często dziergam kiedy reszta społeczeństwa gapi się na telewizor.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na brak czasu nie Ty jedna narzekasz, niestety, ale będzie lepiej, kiedyś ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. zaczęłam tę czapkę ale akcja prucie jest niezastąpiona :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Może w prezencie gwiazdkowym ktoś podaruje nam odrobinę czasu, bo jego i mnie w ciąż brakuje:)

    OdpowiedzUsuń