W przeciwieństwie do pietruszki szałwia przybywa w tempie satysfakcjonującym. zaczęłam robić po kawałku często zmieniając nitki. obrazek sam się wyłania. Przyjemna praca. Chociaż wymaga cierpliwości i skupienia.
Z przyjemnością odkryłam ten świetny blog. I może zapytam,czy to chwilowy brak zdjęć w ostatnich postach, czy coś nam znów na blogach szaleje, zabierając zdjęcia tym razem ?
Z przyjemnością odkryłam ten świetny blog. I może zapytam,czy to chwilowy brak zdjęć w ostatnich postach, czy coś nam znów na blogach szaleje, zabierając zdjęcia tym razem ?
OdpowiedzUsuńWitam u mnie. Przyznam się, że nie przepadam za zdjęciami robionymi w trakcie pracy. Jak szałwia urośnie do końca to zdjęcie będzie :)
OdpowiedzUsuń