środa, 29 czerwca 2011

dzieje się

Dzieje się. Zioła się wyszywają :) a w piwnicy powstały dwie poduszki na zamówienie jednej z Cioć. Piwnica jest idealnym miejscem do pracy, cicho, nikt nie przeszkadza nikt nie zagląda przez ramie jak pracuję.
Ale wracając do poduszek. Robiłam już kiedyś z tego samego materiału (dla Babci a sam materiał dostałam na zeszłoroczne urodziny od Eguni) i tym razem tez rewelacyjnie mi się szyło. Jak porządna szmatka to miło się szyje.




a jeszcze mam plany na szycie i na druty, i na decupage. Zdjęcia jak zawsze takie sobie bo obsługa sprzętów to nie jest moje hobby.

4 komentarze:

  1. Rzeczywiście nie mało dzieje się u Ciebie :) Podusia bardzo piękna i pewnie wiele radości przysporzy obdarowanej osobie. Plany masz też imponujące- może podpowiesz skąd bierzesz tyle energii? Pozdrawiam cieplutko i czekam na dalsze prace, bo z tego pozytywnego zakręecenia zapewne świetne efekty będą niebawem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie piękne te poduszki, rewelacyjne.Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ulciu, jestem najbardziej leniwą osoba pod słońcem :)

    OdpowiedzUsuń