czwartek, 14 kwietnia 2011

...

W zasadzie umarłam, nie mam czasu ani specjalnej ochoty nic robić. to nawet nie jest dół, to jest bałagan w domu i zagrodzie oraz w życiu wszelakim. Szczytem mojego nieszczęścia było wylanie na ukochany fotel puszki z lakierem akrylowym. nadaję się do programu o sprzątaniu jako przykład flejtuchostwa, może nie powinnam się przyznawać ale to ze względu na moje liczne hobby i małą powierzchnię do użytku. Powinnam się zmobilizować. szukam powodu do mobilizacji.

1 komentarz:

  1. Tak jak u Ciebie i u mnie bałagan we wszystkich dziedzinach życia...może to wiosna tak rozstraja człowieka, a może nie, tłumaczyć można różnie,Z reguły jest to jednak zmęczenie materiału, robimy za dużo, za mało odpoczywamy i takie są tego efekty. Pozdrawiam serdecznie, jutro będzie lepiej...

    OdpowiedzUsuń