wtorek, 27 marca 2018

Patchwork z różą

Pomysł był nagły. Właściwie chciałam przetrenować szycie większego hst bo mam w planach narzutę na łóżko pojedyncze z wykorzystaniem hst. I jak to u mnie bywa, szybko wyjęłam moje szmatki i oparłam pomysł na tym wzorze. Oczywiście w założeniu miało wyjść inaczej lecz w połowie szycia okazało się, że nie mam wystarczającej ilości żółtego. Schowałam początek do szafy jako przyszłego ufoka. Gdy otwierałam szafę, mój wzrok padł na farbki i "sekundę trwało i w supeł związał trąbę wspaniałą" czyli pofarbowałam szmatki. I mógłby to być koniec perypetii tego patchworku lecz na to pojawił się mój syn i oświadczył, że to "świński różowy z bagnistym zielonym", nie ma to jak wsparcie w rodzinie:) 


Uparcie szyłam dalej. Nadszedł czas pikowania i przyszycia aplikacji i tu okazało się, że fizelina, którą mam, jest jak taśma dwustronna, równie okropnie się przez nią szyje. Powolutku nadszedł czas pikowania i zbiegło to się z wyzwaniem Angeli Walters. Więc chociaż to było proste:)



Mam nadzieję, że moja róża z świńskim różowym i bagnisto zielonym Wam sie podoba :)

Pozdrawiam
Karolina z Pracowni pod Aniołem

poniedziałek, 19 marca 2018

Serwetka długorobiona


Nawet nie pamiętam kiedy zaczęłam robić tę serwetkę, ani skąd miałam wzór. Trochę go zmodyfikowałam, usunęłam dwa ostatnie rządy z wzoru, uznałam, że zbyt obciążą serwetkę oraz i zmieniłam w środku jedno łączenie (jakieś dziwne skrzyżowane słupki). Teraz dla mnie jest perfekcyjna :) 


Bardzo chciałam ją skończyć bo dostałam od koleżanki znaleziska z szafy babci. Cały stosik gazet z lat 90 z wzorami szydełkowymi. Jestem najszczęśliwsza na świecie.  Tyle możliwości, w życiu tego nie przerobię.


Pozdrawiam 
Karolina z Pracowni pod Aniołem


czwartek, 8 marca 2018

Ananas

A właściwie to ananasek:)
Powoli grupę Patchwork cokolwiek Pomorski ogarnia ananasowe szaleństwo, a to za sprawą Eli Zeman, która na swojej stronie umieściła linki do małych, darmowych wzorów patchworkowych. Wśród nich był  TEN wzór. Oczywiście, że też musiałam uszyć ananaska, zwłaszcza, że okazał się być naprawdę małym ananaskiem, skończona praca ma wymiar 21x29cm.





Jak się szyło takie maleństwo? Dla mnie super :) Pojedynczy kwadracik w ananasie ma 1cal po wszyciu. Niektóre z nich jak widać składają się z dwóch trójkątów :) Wymaga to pewnej precyzji, a tę ostatnio trenuję :)

Pozdrawiam
Karolina z Pracowni pod Aniołem