Jakiś czas temu zobaczyłam sowę. I zamarzyłam, że ją wypikuję. Oczywiście było to w czasie przed posiadaniem stopki nieskaczącej. Marzenie było tak piękne, jak dla mnie, niespełnialne :) Ale nadszedł ten czas, że trzeba się było odważyć :) I się odważyłam. Oto jest Sowa :
Oryginalna sowa wyglądała tak
i była stąd. Na tej stronie jest dużo fajnych wzorów do kolorowania i można je zaadaptować do pikowania :)
Tu jeszcze jedno zdjęcie mojego wytworu :)
A poniżej kilka migawek z mojego życia :) czyli Pies i ogródek. Pies jeszcze przed strzyżeniem wiosennym.
Pozdrawiam serdecznie
Karolina z Pracowni pod Aniołem