sobota, 28 czerwca 2014

Nie samym szyciem

Nie samym szyciem człowiek żyje. Czasami trzeba coś zjeść. Dzisiaj kuchnia serwowała naleśniki z owocami :)


Smacznego :)
Karolina z Pracowni pod Aniołem

czwartek, 26 czerwca 2014

Oj dużo zdjęć :)

Mało pisałam w tym miesiącu bo zajęta byłam, wyjazdy rodzinne i nie tylko, dużo pracy zawodowej czyli opieki nad moją dziewczynką. Do tego powróciłam do uprawiania czynnie sportu i co tu ukrywać, biernie też w końcu Mundial a w lipcu będzie Tour de France więc pewnie też nie będzie lepiej ale można szydełkować przed telewizorem :)
W czerwcu nie miałam aparatu a jak miałam to była okropna pogoda więc zdjęcia zrobiłam dopiero dzisiaj. Będzie więc dużo zdjęć.
Zaczynamy od ogrodu.
Jak co roku posadziłam pomidory, wyrosły już wielkie i mają małe zielone pomidorki. Na pierwszym planie fasola i lawenda a w tle pomidorki, wszystko rosnące w workach jutowych.


Dalsza część ogrodu czyli dwa zakątki kwiatowe i jeden warzywny. W jednym z nich przycupnęła sowa. Sowa nie pozwoliła nam wrócić bez siebie do domu z pewnego luksusowego sklepu, więc z mężem jak para głupków w luksusowym sklepie kupiliśmy kamienną sowę. 




Następne zdjęcia dotyczą serwety.
Kilkakrotnie już o niej pisałam ale dzisiaj ją skończyłam. Hurra. Serweta ma 130 cm średnicy bez naciągnięcia. Oczywiście okazało się po skończeniu, że nie mam jak jej naciągnąć bo za duża :) ale fotki zrobiłam. Z nieznanych mi przyczyn serwetę upatrzyła sobie moja Hepka, ledwie ją położyłam uznała, że to dla niej. 




I na koniec moja dzisiejsza rozrywka, czyli szycie pudełka materiałowego. Pudełko jest koloru szarego z wnętrzem szarym w białe kropeczki, czego nie widać na zdjęciu. Ma wymiary 20x30x22cm więc jest całkiem spore. Inspiracją do uszycia pudełka była książka "Przytulne dekoracje". Zadowolona jestem z niego bo dotychczas moje robótki nie miały "swojego domku", do przechowywania ich używałam brzydkiego koszyka po zestawie prezentowym z hipermarketu. 




Życzę Wam kreatywnych wakacji .
Pozdrawiam serdecznie 
Karolina z Pracowni pod Aniołem.


czwartek, 5 czerwca 2014

Dokończyłam

Przyznam Wam się, że myślałam, że to będzie ufok. Dobry początek i leżało, leżało i bałam się to dokończyć bo i pikowanie i lamówka, Oj bałam się. Ale dzisiaj miałam niespodziewanie wolny dzień więc go spożytkowałam :)


Zdjęcia z komórki. Człowiek uczy się całe życie, nie wiedziałam, że można tak prosto z mojej komórki przegrać do komputera, z poprzedniej potrzebowałam specjalnego programu.

Pozdrawiam serdecznie
Karolina z Pracowni pod Aniołem

niedziela, 1 czerwca 2014

Uszyłam

Obiecywałam sobie, że wezmę aparat i co? został w szafie :D, na szczęście Siostra ma komórkę robiącą w miarę zdjęcia. Czyli w pierwszym zdaniu przepraszam za jakość zdjęć.
 Szyłyśmy na spotkaniu przody do poduszek dla niepełnosprawnych dzieci, same przody ponieważ tyły i wykończenia taśmowo robi Celina, główna organizatorka spotkania.

 pociąg, wbrew pozorom niełatwy,

 smutny zajączek,

 smutna kaczuszka,

 bardzo męska poduszka,

dziewczęca poduszka.