środa, 26 lutego 2014

Dla zdrowia i urody

Przyznam Wam się, że zwykle drugich śniadań nie jadam. Około 15 orientuję się, że ostatnio jadłam rano. Ale mąż na mnie krzyczy, że powinnam jeść. Więc jak pamiętam to się staram. A taką sałatkę owocową przygotowałam sobie dzisiaj. Dla zdrowia i urody 
:)

Smacznego.

Pozdrawiam
Karolina z Pracowni pod Aniołem
Ps. Serwetki powoli przybywa.

wtorek, 25 lutego 2014

kolacyjka

Dzisiaj tylko zdjątko smacznej kolacyjki.
Zmęczona robię okrążenia serwetki. Mam już 46 okrążenia z 111 :) więc to trochę potrwa.

Pozdrawiam
Karolina z Pracowni pod Aniołem

czwartek, 20 lutego 2014

Lubię

Pokazywałam już pierwsze próby robienia babciokwadratów. Teraz mój wyrób czeka na dokończenie. Oczywiście ma być przodem poduszki bo co innego ja mogłabym chcieć mieć :) powinnam zmienić nazwę bloga na poduszka pod aniołem. Zastanawiam się oczywiście czy zrobić tył na szydełku i włożyć pięknie odszyte wypełnienie czy uszyć poszewkę z materiału i doszyć do niej moje kwadraty.


A teraz wytłumaczenie dlaczego poduszka jest niedokończona. Otóż mam stolik taki ikeowy okrągły z szybą jako blat. I mam jedną serwetkę która mi się podoba. I jak to zwykle bywa w takich sytuacjach wpadła mi w ręce gazetka z wzorami na serwetki :) więc jestem w trakcie robienia serwetki, która będzie mi się podobała. Wolno mi idzie bo czasu mało. Ale każdego dnia chociaż troszeczkę :)


Na zdjęciu widoczne jest szydełko. To szydełko ma z 30 lat i było kupione "za komuny" jako takie zwykłe szydełko. Oczywiście plastikowa rączka rozpadła się mojej mamie bardzo szybko a szydełko było jej potrzebne więc mój tata dorobił drewnianą rączkę. I jest to najwygodniejsze szydełko na świecie, idealnie leży w ręku. Pilnuję go jak oka w głowie i co jakiś czas robię akcję "gdzie jest moje szydełko" :)

Usłyszałam ostatnio komentarz: Po co ty to robisz, tyle ładnych serwetek można kupić w sklepie albo w lumpku i taniej. Jedyna odpowiedź jak mi się nasunęła to: bo lubię.
Pozdrawiam
Karolina z Pracowni pod Aniołem

piątek, 7 lutego 2014

Porządki w hobby

W ramach nadmiaru wolnego czasu sprzątnęłam dzisiaj moje wszystkie przybory, materiały i przydasie do hobby. Okazało się, że mam osprzęt i wzory do haftu krzyżykowego oraz kaszubskiego (oraz całe mnóstwo wzorków nie licząc tych na płytkach), do robienia na drutach, na szydełku (wełny lub serwetek) oraz do szycie patchworku i nie tylko. Wszystko z wzorami lub instrukcjami. Zajęło mi to cały dzień, z przerwą na ugotowanie obiadu oraz poszukiwanie lekarstwa dla babci po aptekach.


Na zdjęciu moja Pomocnica znalazła sobie miejsce w wełnach.
Pozdrawiam serdecznie
 Karolina z Pracowni pod Aniołem

środa, 5 lutego 2014

Dzisiaj prywata

Co trzy lata dostaję od Pana i Władcy samochód w okolicy rocznicy ślubu. Nietypowo bo od drugiej rocznicy. Więc wypadło w tym roku. Poszła w świat plotka, że kupujemy drugi samochód i że zaczynamy się zaliczać do "Burżujów co nie potrzebują a kupują". Oczywiście jak zawsze w każdej plotce jest odrobina prawdy bo dostałam samochód na rocznicę ślubu: śliczny, srebrny Mercedes SLS w skali 1:72 - pamięć przenośna. Bardzo mi się przyda bo nasz Seat Leoś dostał nowe radyjko z możliwością słuchania muzyki przez USB. Więc mój mąż dał mi tak naprawdę przyjemność jazdy samochodem i słuchania ulubionej muzyki. Na zdjęciu moje szczęście:)


A teraz prywata:
Kocham Cię Mężu Mój :)
Pozdrawiam serdecznie
 Karolina z Pracowni pod Aniołem

niedziela, 2 lutego 2014

Kilka poszukiwań wiosny

Ja wiem, że zima ledwie się u nas rozgościła, ale ja tak bardzo potrzebuję wiosny. Więc na parapecie zagościły fiołki i hiacynt. Hiacynt jest mojego syna, który kiedyś wrócił ze szkoły i poprosił "Mamuś kupiłabyś mi takiego kwiatka, u Pani na biurku stał i tak ładnie pachniał." Już wiedziałam, że to musi być hiacynt.

 


A tu też wiosenny widok a właściwie letni. Obiecałam Marzence, że wykończę pracę i, że nie będzie leżała.   Zastanawiałam się długo jak wykończyć moje confetti. Miała być makatko - obraz ale  ja niekoniecznie lubię takie rzeczy na ścianach. Więc  kolejny raz padło na poduszkę. 


Pozdrawiam serdecznie 
Karolina z Pracowni pod Aniołem