poniedziałek, 27 stycznia 2014

Kurs Patchworku i Confetti

Obiecałam relacje. Było bardzo inspirująco, pouczająco i cudownie. Uczyliśmy się metody patchworku zwanej confetti. Czyli szycie patchworku jak malowali impresjoniści. Wszystkie dziewczyny stworzyły cuda. Moje pierwsze confetti wygląda tak


Zdjęcia od ogółu do szczegółu.
Nie muszę Wam chyba pisać, że zapisałam się na kolejne dwa kursiki?
Marzenko jesteś cudowną nauczycielką i wspaniałym Człowiekiem.
Pozdrawiam serdecznie
Karolina z Pracowni pod Aniołem

czwartek, 23 stycznia 2014

wełenki i wyjazd

No oczywiście, że zamówiłam. I przyszły w rekordowym tempie. Na pewno wszyscy znacie sklep e-dziewiarka . Wybór wełen i czas realizacji  mają imponujące.  Bardzo zadowolona jestem z obsługi. Czyli siadam dzisiaj wieczorem do Babciokwadratów.


A teraz wyjazd. Jadę w sobotę do Torunia. Do Kiboko na kurs szycia Confetti. Od kilku dni ciesze się jak dziecko. Dawno nie siedziałam przy maszynie. Relacja oczywiście będzie :)
Pozdrawiam serdecznie
Karolina z Pracowni pod Aniołem

wtorek, 21 stycznia 2014

BabcioKwadraty

Dzisiaj Dzień Babci.
Babcią jeszcze nie jestem ale uparłam się, że zrobię poduszkę z Babciokwadratów. Jak mnie znacie długo nie trwało, żebym chwyciła za szydełko. Pierwsza piątka już jest i teraz mam zagwozdkę. Czy kupować nowe wełenki i zrobić resztę kolorowych kwadracików? Czy pozostałe 20 kwadratów dorobić z tej co mam i mieć różowiutką poduszeczkę? Oto jest pytanie.


Pozdrawiam
Karolina z Pracowni pod Aniołem

poniedziałek, 20 stycznia 2014

Serwetkowy Ufok

Ufok rozpoczęty tutaj.  Wstyd bo to maleństwo leżało, czekało, prosiło "dokończ mnie" ile razy na to się natknęłam. Dokończenie zabrało mi może z dwie godzinki? chyba nawet nie. Wstyd mi, że nie wzięłam się za to wcześniej. A teraz jestem zachwycona efektem. Może nawet wyhaftuję coś jeszcze? oby tylko nie leżało półtorej roku. 




Pozdrawiam serdecznie
Karolina z Pracowni pod Aniołem

sobota, 18 stycznia 2014

Ponczo

Ponczo skończyłam tydzień temu. Oczywiście do pełnego wykończenia brakowało zakończenia dwóch!!!! nitek. Wzięłam się, zmobilizowałam niesiona dobrymi wiadomościami. Efekty widać na Mojej Chrześnicy, uroczym diablątku.



Wzięłam się jeszcze za Ufoka, mam nadzieję, że skończę go jeszcze w ten weekend.
Pozdrawiam serdecznie
Karolina z Pracowni pod Aniołem

sobota, 4 stycznia 2014

Ponczo i różowa wełenka

Powróciłam do drutów. Lubię takie proste wprawki na "małych ludzi" bo się szybko robi. Z tą różową wełną (a właściwie to bawełna) jest związana historia. Półtorej roku temu próbowałam zrobić z niej śliczną prościutką sukienkę. Robiłam między innymi w samochodzie, który prowadził mój mąż i mieliśmy wypadek. Nigdy nie róbcie w samochodzie na drutach ani na szydełku. Miałam bardzo dużo szczęścia i drut wbił mi się  "tylko" w policzek a nie w oko. Teraz robię na drutach tylko w bezpiecznej przystani swojej kanapy :)


Mam nadzieję, że jak skończę to Rodzice "Królewny" dla której robię ponczo pozwolą na publikację zdjęcia.
Zgodnie z postanowieniem noworocznym wróciłam do robótek ręcznych. Zobaczymy.
Pozdrawiam serdecznie
Karolina z Pracowni pod Aniołem