poniedziałek, 24 października 2011

Serwetka

Czasami coś robi się od razu a kiedy indziej robi się i robi chociaż jest maleństwem. Ta serwetka nie jest ani mała ani duża, ma zgodnie ze wzorem 40cm, tyle ile miała mieć. Dostanie ją w prezencie urodzinowym Babcia Męża, ciesze się, że udało mi się ją skończyć na czas, bo to już jutro. Na tej serwetce nauczyłam się kilku nowych rzeczy, okazało się, że wystarczy czytać ze zrozumieniem.
Na zdjęciu serwetka w fazie naciągania, mam nadzieję, że do wieczora się naciągnie bo inaczej nie będę miała gdzie spać :)

poniedziałek, 10 października 2011

Zioła po raz ostatni

Dostałam dzisiaj zdjęcia moich obrazków ziół. Jak dla mnie wyglądają ekstra na ścianie.





piątek, 7 października 2011

Aniołki na szafie

Aniołki są wspomnieniem urlopu u Mojej Teściowej. Ona jest niesamowita w tworzeniu "domu" za pomocą "szmat i papieru". Gdy ją poznałam miała teatr cieni w oknie i to było najnormalniejsze z jej inności. A teraz byłam u niej tydzień i ona miała takie aniołki na przenośnym piekarniku :) Pozwoliłam sobie skopiować pomysł, a że piekarnik mam stacjonarny to aniołki wylądowały na szafie :)



A tak w ogóle to mistrzem takich tańczących zabawek był mój Dziadek Fonek . Pamiętam jak wycinał nam tańczące pary.

wtorek, 4 października 2011

chusta z frędzelkami

Chusta robiona była powoli. Niestety nie jestem Moją Mamą, która chustę po prostu robi ot tak. "Męczyłam" chustę około 3 tygodni, oczywiście zwykle wieczorami i w wolnych chwilach. Ale jest: większa, melanżowa, z frędzelkami. Chyba dorobię do kompletu rękawiczki. ale co dalej zrobię z chustą to jeszcze nie wiem, bo u nas w rodzinie wszyscy przez Mamę obdarowani:)


Oczywiście na zdjęciu wyglądam jak bym była po dwóch głębszych :)