wtorek, 24 marca 2015

Usiadłam do maszyny

Od dłuższego czasu się zbierałam aż w końcu usiadłam do maszyny . I uszyłam siatkę na piwo dla moich chłopaków, żeby wreszcie przestali przynosić mi jednorazówki do domu. Musiała być bardzo męska. I chyba się udało bo jeśli coś jest czarne i ma znaczek Metalliki to musi być męskie.


Potem dojrzałam do zmniany w sypialni. Nie wiem czy wiecie ale moja sypiania ma wymiary 3x1,8 metrów. I na każdej ścianie ma okno lub drzwi. Uszyłam zasłonki na okna. Niestety materiał Lenda z ikei nie jest najwyższej jakości. Jest dosyć gruby co jest plusem w przypadku zasłon ale  "faluje" po bokach i odkształca się. Z jakiegoś powodu jest tani :) Na razie wystarczy, potem pomyślę o czymś lepszym jakościowo.Na zdjęciach poniżej sypialnia w całej krasie, nie widać jeszcze ścian z drzwiami balkonowymi i tymi do reszty mieszkania.



Oczywiście podczas szycia nie obyło się bez załamań i wątpiwości czy będzie prosto ale jestem zadowolona.


Pozdrawiam serdecznie
Karolina z Pracowni pod Aniołem.

wtorek, 17 marca 2015

Spotkanie

W niedzielę brałam udział w spotkaniu z okazji Dnia Kultury Żydowskiej. Była pogadanka o kulturze i tradycji żydowskiej, warsztaty śpiewu w jidisz, pokaz filmu " W cieniu wielkiej synagogi" , obiad koszerny i pogadanka o zasadach koszerności. Na zakończenie pojechaliśmy do muzeum w Sztutowie złożyć kwiaty, zapalić znicze i położyć kamienie na znak pamięci. 
Dla mnie wyjazd do Sztutowa był trudny, pamiętałam to miejsce z dzieciństwa i jako dla dziecka była to traumatyczne wizyta, do dzisiaj pamiętam zapach, i przed oczami mam stosy butów i włosów.
Dzisiaj jestem dojrzalsza, więcej znoszę ale nadal było to straszne.
 Ale wróćmy do Synagogi i spotkania. Było bardzo rodzinnie i to właśnie rodzina i wspólnota religijna jest dla Żydów bardzo ważna. To na rodzinie opiera się ich tradycja.
 W warsztatach pieśni w jidisz okazało się, że każdy śpiewać może, byleby w grupie. A jakby ktoś odkrył w sobie talent to w nowej synagodze w Gdańsku jest co czwartek spotkanie ze śpiewem w jidisz. Od niedawna odbywają się tez tam przedstawienia teatralne i kabaretowe.

Generalnie nie taki Żyd straszny jak go malują. Ciekawa kultura, małoznana. Religia z bardzo jasno określonymi zasadami, ciągle żywa, podążajaca za wyznawcami, w końcu Talmud pisze się ciągle :)

Spotkanie organizowały:

Fundacja Instytut Równowagi Społeczno-Ekonomicznej
Fundacja Kultury Zbliżenia
 Gmina Wyznaniowa Żydowska w Gdańsku


Dziękuję bardzo.

niedziela, 1 marca 2015

Droga

W planach, dosyć dalekich ale wyraźnych mam pielgrzymkę do Santiago de Compostela. Ma to być realizacja obietnicy złożonej Bogu. On swoją część zrealizował. Teraz moja kolej. Przygotowuje się do tego powolutku. Najpierw mentalnie. Sporo czytam, szukam informacji.
W ramach przygotowań obejrzałam "The way" Emilio Estevesa. Film zrobił na mnie wrażenie. Każdy w tym filmie ma swoje Santiago, każdy niesie swój krzyż, swoje pragnienia, swoje obciążenia, problemy. Jest o spotykaniu ludzi. O uważności, miłości, poświęceniu i żałobie. O byciu rodzicem.
To jeden z tych filmów który trzeba obejrzeć w skupieniu i odpowiednim nastroju.