sobota, 18 lutego 2012

Pracowita sobota

Przed południem zakurzyłam a po południu zeszłam do piwnicy i zrobiłam łapki do garnków. Uczę się nowych rzeczy i próbuję nowych technik. Tym razem spróbowałam dżinsu - technika wystrzępionego dżinsu. Spodobała mi się technika. Jak dla mnie efekt też zadowalający.


Tu widoczny guzik, też handmade, wytwór czwartkowego wypadu do Siostry.



U mnie w pracowni kurnik

Kury po raz drugi ale zapewniam, że nie ostatni.




Niebieskie zostają u mnie , ponieważ są technologicznie niedorobione :) czyli krótko mówiąc babola strzeliłam :)


Jak byłam w pewnym małym Zoo to były tam domki dla kur z napisami "proKURAtura", "KURIA", "KURAtorium". Bardzo mi się to podobało.

piątek, 17 lutego 2012

kury

Uszyłam kury zielononóżki, na prośbę mamy ale nie wiem czy jej kolorystyka odpowiada bo taka dosyć moja :) Mamuś w razie czego mogę uszyć w innych kolorach :)




Kury są ulepszoną wersją tych kur.

czwartek, 16 lutego 2012

Candy u Jagny

Zapisałam się na candy u Jagny. Jagna robi cudeńka na szydełku i ma do rozdania podkładki szydełkowe, nic dziwnego, że ustawiłam się w kolejce :)

środa, 15 lutego 2012

Ptaszek

Uszyłam ptaszka. Mama prosiła mnie o kury ale kury będę później (pewnie w piątek bo jutro planuję wypad do Siostry). Ptaszek miał fruwać ale okazało się że źle go wyważyłam i musi być ptaszkiem doniczkowym :) oprócz tego uszyłam kwiatki ale jeszcze muszę je wykończyć i po to ten wypad do Siostry.


Ptaszek ma oko z "podzespołów" biżuteryjnych. Czasami się przydają rozległe hobby.

poniedziałek, 13 lutego 2012

Znowu coś skończyłam

Robiłam powolutku bo po raz pierwszy szyłam coś w trójwymiarze :) a po drugie miałam ochotę na coś patchworkowatego. oczywiście w najprostszej wersji jaka może się trafić :) Najważniejsze, że brzydki, stary wałek zyskał nowe życie.

to nie tak, że nic nie robię

Właśnie, że robię. Zrobiłam kolejne schodki. Wyglądały tak:


Schodki były mojej Starszej Siostry. Ela lubi kolor "gołębi" i koguty.


sobota, 4 lutego 2012

wyróżnienie

Otrzymałam wyróżnienie od Ani. Dziękuję bardzo.


A teraz siedem cnót, grzechów, faktów...
1. herbata czarna mocna z cukrem - bez tego się nie da żyć
2. słodycze - nie przyznaję się ale nie potrafię się bez nich obyć
3. nadal jestem szczupła
4. lubię biegać
5.obawiam się ocen innych dlatego cieszę się z każdego pozytywnego komentarza
6. brzydzę się pająków, ale ich nie zabijam, wynoszę na dwór
7. wynoszę nawet na mróz

a teraz zapraszam do tej zabawy wszystkich czytaczy i obserwatorów :)

czwartek, 2 lutego 2012

Poduszka dla Rafała

Obiecałam Młodszemu Synkowi poduszkę, oczywiście najpierw szybki hafcik a potem poszłam do piwnicy. Zdjęcia niedobre ale nie chciałam czekać do rana :) Pod wpływem Siostry postanowiłam obszyć ją lamówką, co dla mnie nietypowe :) udało się. oczywiście nie idealnie ale idealnie jest dla ludzi nudnych :)
Hafcik jest ze smokiem. Rafał uwielbia smoki, a ja jestem "smoczą mamą"